Nowojorska dzielnica SoHo słynie z tego, że mieszka w niej sporo artystów, tak zwanej „bohemy”. Ludzie teatru, plastyki albo – nie oszukujmy się – zwyczajne snoby – szukają tam swego miejsca.

I wydawać by się mogło, że tolerancja nowojorczyków – zwłaszcza w tej części miasta – pozwoli przejść obojętnie obok billboardu reklamującego dżinsy Calvina Kleina.

Bywa jednak, że nawet ci wyzwoleni i otwarci ludzie mówią niekiedy „stop”.

Okazuje się, że plakat zatytułowany Foursome (czyli Czworokąt) nie wszystkim przypadł do gustu. Wielu uznało, że zdjęcie trzech mężczyzn i kobiety (trójka bez koszul, leżący najniżej mężczyzna w wyzywającej pozycji) jest obsceniczny i nie nadaje się do tego, by wystawiać go na widok publiczny. Zwłaszcza w miejscu, gdzie mogą go oglądać dzieci – bo i one tam mieszkają.

Klein osiągnął swój cel – znów się o nim mówi, jego marka trafiła na języki. Marketingowo zabieg trafiony. No, chyba że w ten sposób projektant zniechęci do siebie bardziej zachowawczo myślących klientów.

A co Wy sądzicie na temat tego plakatu? Zaakceptowałybyście go, gdyby pojawił się na Waszej ulicy?